Dziś opiszę rodzaje kłębuszkowego zapalenia. Klinicznie sklasyfikowano to mniej więcej w ten sposób:
ostre kłębuszkowe zapalenie nerek
kłębuszkowe zapalenie nerek typu IgA (nefropatia IgA)
ogniskowe segmentalne stwardnienie kłębuszków nerkowych
błoniaste kłębuszkowe zapalenie nerek
submikroskopowe kłębuszkowe zapalenie nerek
gwałtownie postępujące kłębuszkowe zapalenie nerek
Cechy charakterystyczne poszczególnych typów klebuszkowego zapalenia nerek
|
Typ klebuszkowego zapalenia nerek
|
Objawy i przebieg
|
Sposoby leczenia
|
ostre klebuszkowe zapalenie nerek
|
rozwija sie nagle, najczesciej 1—3 tygodni po przebyciu paciorkowcowego zapalenia gardla; glówne objawy to obrzeki (glównie pod oczami, rzadko uogólnione), nadcisnienie tetnicze oraz zmiany w moczu: bialkomocz, krwinkomocz i waleczki erytrocytowe; moze wystepowac zle samopoczucie, utrata laknienia, czasem nudnosci i wymioty, skapomocz lub bezmocz; w ponad 80% przypadków przebiega bezobjawowo: w wiekszosci przypadków choroba ustepuje samoistnie po kilku lub kilkunastu dniach, chociaz niewielki krwinkomocz i bialkomocz moga utrzymywac sie nawet kilka lat
|
leczy sie zakazenie paciorkowcowe stosujac odpowiedni antybiotyk; dieta z ograniczeniem soli do 3—6 g/d; w razie nadcisnienia leki hipotensyjne; w razie obrzeków leki moczopedne; jezeli dojdzie do ostrej niewydolnosci nerek, moze byc konieczne leczenie dializami
|
klebuszkowe zapalenie nerek typu IgA (nefropatia IgA)
|
typowym objawem jest wystepujacy okresowo krwiomocz (moze trwac kilku godzin do kilku dni), który typowo towarzyszy zakazeniu górnych dróg oddechowych (tzw. przeziebienie); moze wtedy wystepowac ból w okolicy ledzwiowej. W badaniach moczu prawie u wszystkich chorych wystepuje krwinkomocz i czesto bialkomocz; u polowy chorych moze byc nadcisnienie tetnicze
|
gdy choroba jest lagodna (tylko krwinkomocz i niewielki bialkomocz) to stosuje sie leki nefroprotekcyjne (inhibitory konwertazy angiotensyny lub blokery receptora angiotensyny); w ciezkich przypadkach (duzy bialkomocz, niewydolnosc nerek) stosuje sie leki immunosupresyjne
|
ogniskowe segmentalne stwardnienie klebuszków nerkowych
|
najczestszym objawem jest bialkomocz; u 75% chorych prowadzi do rozwoju zespolu nerczycowego; krwinkomocz wystepuje u ok. 50%, a krwiomocz u 5—10% (niekiedy jest pierwszym objaw choroby); Rokowanie jest raczej zle, nawet w przypadku leczenia, nie wystepuja samoistne remisje (cofniecie sie objawów choroby); u 50% chorych schylkowa niewydolnosc nerek rozwija sie w ciagu 10 lat od rozpoznania
|
sposób leczenia zalezy od ciezkosci choroby, tj. nasilenia objawów klinicznych, a zwlaszcza wielkosc bialkomoczu dobowego; gdy bialkomocz nieduzy to stosuje sie leki nefroprotekcyjne (inhibitory konwertazy angiotensyny lub blokery receptora angiotensyny); w ciezkich przypadkach (duzy bialkomocz, niewydolnosc nerek) stosuje sie leki immunosupresyjne
|
bloniaste klebuszkowe zapalenie nerek
|
u wiekszosci (70—80%) objawia sie bialkomoczem, który prowadzi do zespolu nerczycowego; krwinkomocz stwierdza sie u 40—60% chorych, a krwiomocz jest rzadki; czesto sa powiklania zakrzepowo-zatorowe; charakterystyczne sa samoistne remisje i nawroty; moze prowadzic do schylkowej niewydolnosci nerek po latach (po 15 latach u ok. 50% chorych)
|
Sposób leczenia zalezy wielkosc bialkomoczu dobowego; gdy bialkomocz nieduzy to stosuje sie leki nefroprotekcyjne (inhibitory konwertazy angiotensyny lub blokery receptora angiotensyny); w ciezkich przypadkach (duzy bialkomocz, niewydolnosc nerek) stosuje sie leki immunosupresyjne
|
submikroskopowe klebuszkowe zapalenie nerek
|
objawia sie duzym bialkomoczem, który prowadzi do rozwoju zespolu nerczycowego. Moze ustepowac samoistnie lub wskutek leczenia, ale czesto nawraca – po pierwszym leczeniu remisje uzyskuje sie u 85—90% doroslych, ale tylko u 25% jest ona trwala, u pozostalych dochodzi do nawrotów
|
stosuje sie leki immunosupresyjne; w pierwszej kolejnosci prednizon (poczatkowo w duzej dawce ok. 1 mg/kg codziennie); gdy bialkomocz ustapi, to dawke sie zmniejsza w okresie 4—6 tygodni; u 10—15% brak remisji po 20 tyg. leczenia i wtedy stosuje sie leki alternatywne (cyklofosfamid, cyklosporyna, mykofenolan mofetylu, azatiopryna)
|
gwaltownie postepujace klebuszkowe zapalenie nerek
|
poczatkowe objawy moga byc niecharakterystyczne: uczucie zmeczenia, goraczka, nocne poty i ból stawów; w badaniu moczu krwinkomocz lub krwiomocz, waleczki erytrocytowe i bialkomocz; w przypadkach nieleczonych szybko (w ciagu tygodni) rozwija sie ciezka niewydolnosc nerek, zwykle ze zmniejszeniem objetosci oddawanego moczu; bez leczenia choroba prowadzi do zgonu; moze nawracac po skutecznym leczeniu
|
poczatkowo leczy sie duzymi dawkami leków immunosupresyjnych, najczesciej metylprednizolonem i cyklofosfamidem (tzw. indukcja remisji); po opanowaniu ostrej fazy choroby dawki leków sa mniejsze i stosuje sie je nawet przez kilka lat (tzw. leczenie podtrzymujace); czesto konieczne jest leczenie dializami, a w niektórych najciezszych przypadkach wykonuje sie równiez plazmaferezy (wymiana osocza krwi)
|
Ta różnorodność przyczyn, objawów i skutków może tłumaczyć dlaczego jak dotąd wszystkie przypadki z którymi się spotkałem nie są podobne do mojego.
Zmagam się z błoniastym kłębuszkowym zapaleniem nerek a właściwie to już nie bo moja diagnoza zmieniła się na schyłkową niewydolność nerek.
Internetowe źródła mówią o tym, że pomiędzy błoniastym kłębuszkowym zapaleniem nerek a schyłkową niewydolnością zwykle musi minąć ok 15 lat. W moim przypadku wystarczyło 6.
Nie czuję się z tego powodu wyjątkowo :)
To zrodziło kolejne pytania; co zrobiłem źle? Czego nie zrobiłem? Co mogłem zrobić?
Faktem jest że nie siedziałem bezczynnie przez te lata. Z jednej strony musiałem zawierzyć lekarzom i ich metodom a z drugiej strony drążyłem temat i szukałem wyjść alternatywnych. Ani jedno ani drugie jednak nie przyniosło oczekiwanych efektów a może nawet sobie zaszkodziłem. Ale nawet tego nie jestem dziś pewny.
Był okres w którym byłem zły na cały świat, przede wszystkim na lekarzy, że;
za mało wiedzą, że trzeba ich ciągnąć za język, że niewiele mówią a jak już mówią to ja niewiele rozumiem, że przecież to choroba jedna z wielu i dlaczego tyle trwa opanowanie jej.
Teraz kiedy w temacie siedzę już parę lat to czasem mam wrażenie, że im więcej czytam i staram się zgłębiać to wszystko tym mniej wiem. Temat jest mega skomplikowany i nabieram wielkiego szacunku do ludzi którzy zdecydowali się podjąć tego wyzwania. Aż mi szkoda studentów na Nefrologii :)
Wielu z nich zapewne odpuści i złapie się już przetartych szlaków, wdrożonych procedur bo tak jest łatwiej. A wtedy niewydolność nerek pozostanie na długo chorobą przewlekłą. Jednym ze zmarłych pacjentów z którymi leżałem w klinice był profesor nefrologii. Niesamowity paradoks. Człowiek który całe życie poświęcił badaniom naukowym właśnie w tym temacie z tego co wiem spędził 20 lat w Afryce. Bardzo szanowany za swoje osiągnięcia odszedł z powodu niewydolności nerek.
Gdzieś w głębi jedna wierzę, że obecny status tej choroby zmieni się z przewlekłej na całkowicie uleczalną. Tylko trzeba dostrzec coś co wszystkim umyka.